Kategorie
Pod prądem

Muzyka kończy się na lata?

Muzyka końca lata

Od razu odpowiadam: NIE!!! Czeka nas prawdziwy BOOOOOM!!!!

Nie tyle co zaintrygował, co raczej zainspirował mnie wpis na fanpejsie zespołu Muzyka Końca Lata. Nie pierwszy z resztą raz.

Oni mówią/piszą „jak jest”, co kiedyś było rzadkością. A jak już ktoś wylewał swoje żale, to było to objawem pustej frustracji i desperackim szukaniem winnych...

To wszystko prawda i faktycznie jest to niezwykle cenny głos w dyskusji o polskiej scenie muzycznej. Jako wieloletni obserwator i uczestnik branży muzycznej mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić trafność tych spostrzeżeń. Sam zaczynałem od robienia koncertów w naleśnikarniach, na stołówkach, świetlicach czy w salach gimnastycznych. Ale to już inna historia na kiedy indziej…

Transformacja rynku muzycznego

Rynek koncertowy przeszedł ogromną metamorfozę. Przykładowo średnia cena biletu na koncert w USA wynosi obecnie 113 dolarów, co pokazuje globalny trend rosnących kosztów. Natomiast małe i średnie podmioty mierzą się z ogromnymi wyzwaniami – od niedoborów kadrowych po rosnące koszty produkcji i zmiany w zachowaniach publiczności.

Zmiany strukturalne

Kluby (jak i pełniące ich rolę MCK’i / MDK’i) przekształciły się z miejsc kulturotwórczych w czysto komercyjne przedsięwzięcia. Zanika model współdzielenia ryzyka między zespołem a klubem. Obecnie artyści muszą pokrywać wszystkie koszty – od nagłośnienia po promocję. Zrobienie koncertu w sali na jakieś 300 osób to teraz koszt miedzy 5 a 10 koła w zależności od ridera technicznego…

Cyfryzacja całkowicie zmieniła sposób promocji i dystrybucji muzyki. Paradoksalnie, mimo łatwiejszego dostępu do narzędzi promocyjnych, dotarcie do odbiorcy stało się trudniejsze z powodu natłoku treści. Teraz filtrem jest algorytm a nie dziennikarz czy krytyk muzyczny jak onegdaj, który pełnił niejako rolę „selektora”.

Perspektywy na przyszłość

Sądzę jednak, że rok 2025 przynosi jednak pewne pozytywne prognozy. Marketing muzyczny skupia się coraz bardziej na budowaniu silnych społeczności fanów. Rozwijane i testowane są nowe formaty wydarzeń i innowacyjne sposoby docierania do odbiorców.

Moim zdaniem trend będzie taki, że wydarzenia staną się rytuałem, czymś mistycznym, namacalnym, gdzie dźwięk i emocje są substytutem chociażby dla alkoholu, który swego czasu był nieodłącznym elementem tej nieuczciwej gry.

Mimo tego, że to nie do końca moja stylistyka, to kibicuję zespołowi Muzyka Końca Lata. To już marka sama w sobie. Mają pomysł na siebie, nie bujają w obłokach. Są skazani na sukces. Doskonale pokazują, że można przetrwać różne zawirowania rynku, pozostając wiernym swojej artystycznej wizji.

Wierzę głęboko, że przyszłość należy właśnie do takich organicznych, autentycznych projektów. To maraton, nie sprint – i właśnie dlatego zespoły pokroju MKL są tak cenne dla polskiej sceny muzycznej.

Ich podejście do tworzenia alternatywnych przestrzeni koncertowych może być inspiracją dla całego środowiska.

Michał Tadeusz Gajewski alias Smoke Detector

Kategorie
idziemy na koncert

PodProgowa transmisja z dalekiej Północy

Drodzy PowsiNauci, mam wielką ochotę zaproponować Wam niecodzienną podróż w głąb skandynawskiej krainy! Będzie to prawdziwa uczta dla trzeciego oka, norweski kolektyw LEPROUS zawita do warszawskiej Świątyni Dźwięku 1 lutego 2025 roku.

Więcej niż metal…

Czy wiecie, że ta niezwykła formacja z maleńkiego Notodden, gdzie pradawne fiordy spotykają się z mistyczną mgłą, odwiedziła już naszą uśmiechniętą krainę 21 razy? Każda wizyta to było jak spotkanie z szamanem – transformujące i nieprzewidywalne.

Nowy rozdział w Księdze Run

Nadciągający album „Atonement” (premiera 30 sierpnia) zapowiada powrót do ciężkich, psychodelicznych korzeni. Pierwszy singiel brzmi jak zaklęcie rzucone przez nordyckich bogów – potężnie i hipnotycznie.

Szczegóły rytuału:

Gdzie: Progresja (ul. Fort Wola 22, Warszawa)

Kiedy: 1 lutego 2025 (sobota)

Ofiara bez łaski:

  • 129/139 zł – przedsprzedaż
  • 150 zł – w dniu ceremonii

Magiczne Bilety

Druki kolekcjonerskie dostępne są tu: knockoutmusicstore.pl

Pamiętajcie, że muzyka LEPROUS to nie zwykłe dźwięki – to psychodeliczna podróż przez skandynawskie lasy, gdzie prog-metalowe riffy przeplatają się z szamańskimi rytmami. To właśnie tam, gdzie tradycyjna nordycka muzyka spotyka się z psychodelicznym rockiem, powstaje magia, którą będziemy mogli poczuć na własnej skórze.

Niech grzyb będzie z Wami!

~Smoke Detector

Kategorie
wykrywacz dymu

Stare kilofki, nowe melodyjki, zatem NAMOR wykuwa Swój Szlak – antyrecenzyjka i zapowiedź trasy koncertowej

Oj, chłopoki, mom wom pedzieć, że jak żem dostał tyn zielony krążek od Namora, to mnie normalnie zatknęło!

Toć to je istno perełka dla starego wygi jak jo!

Namor to tako nowo kapela, co jom założyli Michał Laksa i Krzysztof Pistelok. Te chłopy przez dwadzieścia lot fedrowali z Katem + Romanem Kostrzewskim, to sie nauczyli, jak obrobiać porządny metal. I choć Roman już nom odszedł na wieczno szychtę w 2022 roku, to jego duch nadal sie unosi nad tymi nutami.

„Ofiary Pustki” to je tako zajebista płyta, że jak żem jom odpalił, to mi sie aż lampka w kasku zapaliła!

Zaczynajom spokojnie, jakby na przodku, ale potem jak przywalą, to aż ściany w sztolni drżą. Laksa jako śpiewok daje radę, choć trochę inaczej niż szatan wyje. A gitara Pisteloka tnie jak kilof!

Muszę wom pedzieć, że „Włosek jaj” trochę mnie zdziwiło, ale „Umieraj i żyj dalej” to już prawdziwy skarb, jakby bryłka złota. A jak żem usłyszoł „Anielski Dom cz. VII”, to od razu pomyśloł, że to będzie nowy hymn na fajrancie.

Posłuchojta!

Najlepsze je to, że te chłopy nie bojom sie eksperymentować.

Jest tu i thrash, i groove, i nawet trochę progresywnych klimacików. A teksty Laksy to istno poezjo, pełno w nich alegorii i takich tam mądrości, jakby je pisał stary sztajger.

Powiem wom tak – ta płyta to istny hołd dla Romana (przeczytoj od końca sobie to imię), ale jednocześnie nowe otwarcie, jakby nowo żyła w kopalni. Słychać, że chłopy majom jeszcze dużo do pedzenia. I choć to nie je już KAT, to duch starego, dobrego metalu nadal w tym siedzi.

A tyn zielony winyl to istne cudo dla kolekcjonerów, jakby nowy szyb w kopalni. Więc jak jesteście fanami porządnego, polskiego metalu, to bierzta! Bo to je kawał dobrej roboty, nowa dźwiękowa ściana wydobywczo!

I powiem wom jeszcze jedno – jak któro z tych ballad nie trafi na listy przebojów, to będzie błąd z serii „unforgiven”. Ale że dobry duch nad tym czuwo, to wszystko je możliwe. 

Taki stary hajer jak jo wom to gwarantuje!

Słuchoł i pisoł:

Smoke Detector alias Michał Tadeusz Gajewski z Kujow

SET LISTA:
1. Artnam
2. Ogrody przykrości
3. Anioł Tchórz
4. Włosek jaj cz.I
5. Włosek jaj cz.II
6. Umieraj i żyj dalej
7. GenPato
8. Anielski dom cz.VII
9. Noł namor
10. A jeśli nigdy nic
11. Czorny szlag
12. Ostatni hymn

SKLEP: https://mystic.pl/search.php?text=namor+ofiary

Kategorie
idziemy na koncert

Kruder & Dorfmeister, pionierzy downtempo i triphopu pojawią się na dwóch koncertach w Polsce! 

Ich debiutancka EP-ka „G-Stoned” z 1993 roku była jak świeży powiew w dusznym świecie elektroniki. Hipnotyczny utwór „High Noon” szybko stał się hymnem klubowych podziemi.

Od początku. W pewien mglisty wieczór 1993 roku, w zadymionym wiedeńskim klubie, dwóch młodych mężczyzn spotkało się przy gramofonie. Peter Kruder, fryzjer z zamiłowaniem do muzyki, i Richard Dorfmeister, niedoszły rockman, nie wiedzieli jeszcze, że to spotkanie odmieni ich życia na zawsze. Połączeni wspólną pasją do hipnotycznych rytmów i eksperymentalnych brzmień, zaczęli tworzyć muzykę, która wkrótce miała podbić świat.

Przez kolejne lata Kruder & Dorfmeister, jak zaczęto ich nazywać, tworzyli remiksy, które zmieniały oblicze muzyki tanecznej. Ich magiczne dłonie potrafiły przemienić popowe hity w mroczne, trip-hopowe przypowieści. A „The K&D Sessions” z 1998 roku stały się biblią dla całego pokolenia melomanów. 

Wychodząc od trip hopu obaj muzycy podjęli próbę stworzenia własnego, niepowtarzalnego brzmienia adaptując takie gatunki i style jak: jazz, funk, house, rock a nawet Euro disco i dodając do nich niskie brzmienie linii basu. Pod koniec lat 90. G-Stone Recordings stała się uosobieniem typowego „wiedeńskiego brzmienia”, kojarzonego z terminem downbeat

Niestety, w dostępnych źródłach nie znalazłem konkretnych informacji o powiązaniach Kruder & Dorfmeister z polską sceną muzyczną ani o epizodach z udziałem Polaków. Niemniej polscy fani chociażby takich albumów jak: 

  • Massive Attack – „Mezzanine” i „Blue Lines”
  • Portishead – „Dummy”
  • DJ Shadow – „Endtroducing…..”
  • Pati Yang – „Jaszczurka”
  • Digit All Love – „DIGITALLLOVE”

… znajdą na ich koncercie dokładnie to, co kochają najbardziej!

A okazja jest ku temu teraz! Po trzech dekadach muzycznej podróży, austriaccy czarodzieje dźwięku wystąpią w Polsce aby zaprezentować swoje legendarne „K&D Sessions” na żywo.  To nie będą zwykłe koncerty – to będzie podróż w czasie do złotej ery trip-hopu i downtempo.

Muzyczni alchemicy zamienią sale koncertowe w wehikuły czasu, przeniosą Was do epoki, gdy muzyka elektroniczna miała vintydżową duszę, a każdy bit ukrywał z kłębach dymu kolejną ważną historię. I jeszcze gwoli przypomnienia, to oprócz głównego projektu, muzycy udzielali się osobno w następujących projektach jak Peace Orchestra czy Tosca. Powinniście teraz kojarzyć! 

Nie przegapcie szansy, by być częścią tej wyjątkowej muzycznej podróży. Bilety już w sprzedaży, a miejsca znikają szybciej niż czarne krążki / białe kruki z muzycznych second-handów.

Kruder & Dorfmeister udowodnią, że prawdziwa muzyka, jak dobry koniak, z wiekiem staje się tylko lepsza:

  • 7 lutego 2025 roku w Gdańsku (Stary Maneż)
  • 8 lutego 2025 roku w Warszawie (Palladium)

Postaram się być na jednym z nich aby przywieźć Wam w słoiku chociaż namiastkę tego mikroklimatu. 

Smoke Detector alias Michał Tadeusz Gajewski 

Cena biletów: 219 zł w przedsprzedaży na stronach:

KLIKAJ: eBilet.pl, Eventim.pl, Ticketmaster.pl, Rockserwis.pl. Kupbilecik.pl

https://kruderdorfmeister.com

https://www.facebook.com/kruder.dorfmeister

https://www.youtube.com/@KruderDorfmeisterOfficial/videos

Organizator:  Art Muza, 86-005 Bydgoszcz, ul. Gdańska 67 / PL

Kategorie
idziemy na koncert

MULATU ASTATKE, czyli finał wędrówki w poszukiwaniu korzennego brzmienia

Ej, Stary/a, posłuchaj no tej, tey jazzowej opowieści!

Tym wpisem poniekąd przedstawię Wam swoją muzyczną duszę! Nie chodzi tu tylko o jakieś tam (nie) zwykłe koncerty, festiwale czy inne muzyczne hece. Koncertów robienie oraz ich promowanie to jest jak komponowanie życiowej symfonii, gdzie każdy dźwięk to własny pomysł, każda nuta to przeżyte doświadczenie.

Dlatego też chodzę na koncerty organizowane przez kumpli po fachu!

smoke detector, music promoter, artist manager, creative copywriter

W ogóle to trudna robota, ale w połączeniu z odbiorcą jest spoczko!

Przeszedłem przez wszystkie takty produkcji, często byłem tym gościem, co pisze libretto i dyryguje całą orkiestrą mediów i reklamy.

To było jak granie na wszystkich instrumentach naraz – dało mi kupę frajdy, doświadczeń i trików, ale przede wszystkim nauczyło mnie, jak brzmi każdy instrument w tej wielkiej orkiestrze biznesu.

Moja perspektywa?

To jak słuchanie nowej płyty winylowej Mulatu Astatke w temperaturze 360 stopni – słyszę każdy szmer, każde pstryknięcie i każdy groove!

Palę się na samą myśl o koncercie! Widziałem Mistrza swego czasu w NFM! Petarda, sztos, rozjebunda systemu i w ogóle.

Brak s(ł)ów, że huhu!

Więc jak widzisz, moja muzyczna dusza, to nie tylko stare dobre rytmy, ale też zafascynowanie nowoczesną produkcją. Trzeba być jak ten vintage syntezator – klasyczne brzmienie, ale z nowoczesnymi możliwościami!

Ty też tak pewnie masz…

Jeśli to czujesz, to się spotkamy! Tym razem proponuję – poznajmy się w Poznaniu. Ekipa Winiary Bookings robi tam wspaniały koncert! Możecie mi zatem trochę zaufać i w ciemno iść na koncert, który Wam dziś polecam!

Doceń ich trud i bilety szybko kup ! Tak szybko się rozchodzą [sic]

Ja już mam!

Pozdro66,6

Michał Tadeusz Gajewski (alias Smoke Detector)

Kategorie
Echooo

Echooo 01/01/25… czyli AŁCIK. Mniej mielonki i melanżu a więcej paprykarza szczecińskiego i grzybków!

Hej, Bratnia Duszo, VinTydżowcu i sąsiedzie zza miedzy! 

W życiu wciąż progres. In+  Będzie od teraz już mniej mielonki więcej paprykarza szczecińskiego z grzybami.   

Mam nadzieję, że Tobie też w jakimś stopniu – gdzieś – kiedyś – jakoś pomogłem. W zeszłym roku to dobro do mnie wracało skądinąd !

echo-01-2025.png

Statystyki za cały grudzień chociażby na blogu powsinoga.art to ponad 8 MLN (grudzień 2024 / w listopadzie było 7,7).

Zasięg rośnie, ale za to spada interakcja. Ktoś musiał zrobić prawdziwy bigos, kombuchę na święta kosztem produkcji sfermentowanego kontentu. 

Przy okazji jest to osobiste wyzwanie i odpowiedź sobie samemu na pytanie, dlaczego i po co to komu. Po prostu rzuciłem fajki i alko po ćwierć wieku uciemiężenia … Również spróbuj!

472041741_10232039502183874_7765752425482883610_n.jpg

Na CAL1234 – grupa społecznościowa dla powiatu aleksandrowskiego ZŁAP FOTKĘ z Ciechocinka i zobacz jak GRUCHAJĄ SOBIE GOŁĄBKI [link]

gołąbeczki w Ciechocinku.jpg

Na profilu Gadabout Art Agency weszła z kopyta WESOŁA PIOSENKA [link] czyli V taniec węgierski Brahmsa w wykonaniu Slavic Folk Orchestra

Zapraszam z moim przyrodnim bliźniakiem, sąsiadem i imiennikiem zarazem czyli z Maestro Hajduczenia do organizacji eventów, koncertów, recitali, wesel i pogrzebów w klimacie wordlmusic.

Szyjemy na miarę Twojej kieszeni! Serio!

472523500_10232039546144973_7745101193177815632_n.jpg

Wysyłam też Tobie link do cytatu  albo inaczej, do gadki motywacyjnej, sentencji na całe Twoje życie – brzmi to jakby luksusowo i jest nic innego jak tylko prosta przemowa ANTY MELANŻOWA [LINK]

A sobie obiecałem nie kupować już więcej książek…

antymelanz.jpg

Jest moda na podsumowania, osiągnięcia etc… Wciąż jestem sobą, przetrwałem, psy szczekają dupami a karawana jedzie dalej!

Dodatkowo jestem otwarty i poszukuję partyzanckich wyzwań jako Twój: copywriter, doradca i producent w obszarze kreatywnego eventmarketing’u,

Pomogę Tobie, wyręczę, podpowiem przy rozwijaniu firmy czy projektu, kreacji wizerunku, wprowadzeniu produktu lub usługi na rynek. Nie jest to droga sprawa!

Do siego 2026

P0WS1

Kategorie
senne środki wyrazu

Bread Kvass POWSINOGA

Powsinoga®Michał Tadeusz Gajewski ©

Dziś w nocy przyśnił mi się znów pradziadek, który w roku 1918 roku wrócił z Ameryki. Osiadł w swoich rodzinnych stronach gdzieś pod Leżajskiem.

Babcia opowiadała, że był on potem ekonomem na jakimś tam lubelskim folwarku z browarem. W wolnych chwilach sobie tam mieszał. I tak podobno powstał kwas chlebowy o swojsko brzmiącej nazwie „Powsinoga”.

Nie mogę przestać o tym myśleć…

Wypijmy za niepodległą i wolną Polskę 🇵🇱

#powsinoga#roggen#beverages

Kategorie
youtube

Poznajmy się!

„Powiat aleksandrowski w stu motywach w roli głównej” / CAL 0001
Michał Tadeusz Gajewski – scenariusz, reżyseria, prowadzenie

Mecenat: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Program: Kultura w sieci 2020 – stypendium Ministra Kultury

Partner: Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego