Kategorie
idziemy na koncert

MULATU ASTATKE, czyli finał wędrówki w poszukiwaniu korzennego brzmienia

Ej, Stary/a, posłuchaj no tej, tey jazzowej opowieści!

Tym wpisem poniekąd przedstawię Wam swoją muzyczną duszę! Nie chodzi tu tylko o jakieś tam (nie) zwykłe koncerty, festiwale czy inne muzyczne hece. Koncertów robienie oraz ich promowanie to jest jak komponowanie życiowej symfonii, gdzie każdy dźwięk to własny pomysł, każda nuta to przeżyte doświadczenie.

Dlatego też chodzę na koncerty organizowane przez kumpli po fachu!

smoke detector, music promoter, artist manager, creative copywriter

W ogóle to trudna robota, ale w połączeniu z odbiorcą jest spoczko!

Przeszedłem przez wszystkie takty produkcji, często byłem tym gościem, co pisze libretto i dyryguje całą orkiestrą mediów i reklamy.

To było jak granie na wszystkich instrumentach naraz – dało mi kupę frajdy, doświadczeń i trików, ale przede wszystkim nauczyło mnie, jak brzmi każdy instrument w tej wielkiej orkiestrze biznesu.

Moja perspektywa?

To jak słuchanie nowej płyty winylowej Mulatu Astatke w temperaturze 360 stopni – słyszę każdy szmer, każde pstryknięcie i każdy groove!

Palę się na samą myśl o koncercie! Widziałem Mistrza swego czasu w NFM! Petarda, sztos, rozjebunda systemu i w ogóle.

Brak s(ł)ów, że huhu!

Więc jak widzisz, moja muzyczna dusza, to nie tylko stare dobre rytmy, ale też zafascynowanie nowoczesną produkcją. Trzeba być jak ten vintage syntezator – klasyczne brzmienie, ale z nowoczesnymi możliwościami!

Ty też tak pewnie masz…

Jeśli to czujesz, to się spotkamy! Tym razem proponuję – poznajmy się w Poznaniu. Ekipa Winiary Bookings robi tam wspaniały koncert! Możecie mi zatem trochę zaufać i w ciemno iść na koncert, który Wam dziś polecam!

Doceń ich trud i bilety szybko kup ! Tak szybko się rozchodzą [sic]

Ja już mam!

Pozdro66,6

Michał Tadeusz Gajewski (alias Smoke Detector)